Redaktor Naczelny
Moderator
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:12, 12 Kwi 2008 Temat postu: Suknie ślubne nie tylko dla arystokracji... |
|
|
Dnia 7 lipca 2007 roku odbył się ślub prawnuczki księżnej Róży Lubomirskiej – Gabrieli Będkowskiej z Sobańskich z Pawłem Aksamitem. Arystokratyczne zaślubiny połączyły nieprzerwanym węzłem nie tylko dwoje zakochanych ludzi , ale również rody o wielkich i wspaniałych tradycjach. Z okazji tak ważnej uroczystości do grodu Kraka zjechali arystokraci z całej Europy.
Na weselu, które odbyło się w zabytkowym Królewskim Zamku w Niepołomicach gościło 800 osób. Fotografie z zapisem tego wydarzenia prezentują świat pełen przepychu, zabawy, kolorów i smaków. Powielane rytuały szlacheckie, suto zastawione stoły, tradycyjne staropolskie potrawy, klasyczne tańce, kawalerowie i damy w pięknych, bogato zdobionych sukniach, a w centrum tej niebywałej rzeczywistości niezmiernie dostojni i eleganccy, świeżo poślubieni małżonkowie.
Moją uwagę szczególnie przykuły kreacje panny młodej oraz gustownie dobrane obuwie ślubne. Przede wszystkim jednak pięknie wykonane suknie ślubne - zwiewne , delikatne i proste w formie, niebywale podkreślały jej urodę. Sposób kroju i wykonania takich kreacji to istny majstersztyk krawiectwa. Suknie ślubne oraz stroje wielu dam goszczących na weselu kreowała i szyła krakowska projektantka Pani Małgorzata Obajtek, właścicielka Artystycznej Pracowni Krawieckiej.
Postanowiłam zapytać Panią Małgorzatę , jak to właściwie jest, szyć suknie dla współczesnej arystokracji?
Projektowałam i szyłam suknie ślubne dla p. Gabrieli – mówi Pani Małgorzta Obajtek – z ogromną satysfakcją. Kreując dla niej suknie ślubne czerpałam inspiracje z klasycznych wzorów, ale dbałam także, by detale kreacji wnosiły powiew nowoczesności. Przede wszystkim jednak starałam się zaspokoić oczekiwania przyszłej panny młodej. Trzydniowe zaślubiny w kręgach arystokracji wymagały kilku różnych kreacji, które oddawały styl każdej z zaplanowanych na ten czas uroczystości. Suknie ślubne dla Pani Gabrieli to było dla mnie nie lada wyzwanie.
Które z pewnością wymagało wiele pracy i czasu?
Tak, pracę nad projektami rozpoczęłam już w lipcu 2006 roku. Przygotowanie całej kolekcji zajęło mi ponad 10 miesięcy. Suknie ślubne dla Pani Gabrieli to oczywiście najważniejsze moje zadanie. Ale nie jedyne. Pani Gabriela zleciła mi bowiem stworzenie sukien dla 20 druhen, które szły w jej orszaku oraz bogato zdobionych sukien dla wielu z zaproszonych dam. Ponadto zobowiązała mnie do zaprojektowania i uszycia kompletnej garderoby dla przyszłego małżonka oraz kamizelek i fraków dla męskiej części gości. Przyznam, że pracy było bardzo dużo. Ale efekt był zdumiewający. Wszystko wyszło naprawdę piękne.
Dziesięć miesięcy to wystarczający czas na stworzenie całej kolekcji dla arystokracji?
Jak widać tak. Dla mnie był to optymalny czas, w którym udało mi się wykreować stroje na tę wspaniałą uroczystość zaślubin. Nie znaczy to jednak, że zajmowałam się wyłącznie tym. Szyję suknie ślubne nie tylko dla arystokracji. W międzyczasie uszyłam suknie ślubne dla innych kandydatek do zamążpójścia.
Czy w związku z wzrastającym prestiżem Artystycznej Pracowni Krawieckiej wzrosną również bardzo przystępne ceny Pani projektów?
Nie zamierzam podnosić cen sukien ślubnych. Jedną z podstawowych zasad , które przyjęłam, jest przystępna cena, w jakiej proponuje suknie ślubne. Projektowanie jest moją pasją i robię to dla przyjemności, a nie z chęci zysku. Cena, którą proponuje pozwala mi utrzymać firmę. Utrzymuje firmę i w niej realizuje swoje pasje. Spełniając swoje pasje jestem bardzo zadowolona. I tak właśnie powinno być.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję. I zapraszam do odwiedzenia mojej Artystycznej Pracowni Krawieckiej - Kraków, ul. Kasztanowa.Do zobaczenia!
autor: Lena Podgórska
--
Lenka
Post został pochwalony 0 razy
|
|