Redaktor Naczelny
Moderator
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:13, 15 Sie 2005 Temat postu: kilka dowcipów na dzień dobry... |
|
|
-------------------------------------------------------------------------------------
Moja żona jest wspaniała, chwali się świeżo upieczony małżonek.
- Jak wracam do domu to pomaga mi ubrać kapcie i rękawiczki.
- Rękawiczki? A po co?
- Noo, gumowe żeby mi się lepiej zmywało.
-------------------------------------------------------------------------------------
Ciche dni w małżeństwie.
Wieczorem mąż pokazuje żonie kartkę "obudź mnie o piątej rano".
Budzi się o dziewiątej, a przy łóżku leży kartka "wstawaj, już piąta".
-------------------------------------------------------------------------------------
Wzburzona pani domu oświadcza mężowi:
- Wyobraź sobie :na ulicy niespodziewanie wpadamy na siebie z Baśką...
- Te babskie sprawy i plotki mnie nie obchodzą - odpowiada mąż zza gazety.
- Jak uważasz ,ale lakiernik mówił, że auto będzie gotowe nie wcześniej niż za tydzień.
-------------------------------------------------------------------------------------
Kowalscy idą spać.
Kowalska: Powiedz mi coś miłego.
Kowalski: A co?
Kowalska: No ze mnie kochasz i że jestem twoim skarbem.
Kowalski powtarza.
Kowalska: A teraz powiedz coś od siebie.
Kowalski: Noo, dobranoc.
-------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------
Rozmowa dwóch mężatek w pociągu:
- Moj mąż jest architektem, a co robi Pani mąż?
- Jak to co? To co mu każę?
-------------------------------------------------------------------------------------
- Panie doktorze mój mąż mnie zaniedbuje.
- Czy coś Pani robiła, żeby to sprawdzić?
- Tak, ubrałam się tylko w czarne pończochy i stanik.
- I co mąż?
- Zapytał się mnie, kto umarł.
-------------------------------------------------------------------------------------
Żona do męża:
- Popatrz kochanie, reklama nie kłamie! Po wypraniu rzeczywiście twoja koszula jest śnieżnobiała!
- Wolałem, jak była w kratkę!
-------------------------------------------------------------------------------------
Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
- Ubieraj się szybko! Pożar!!!
Z szafy przerażony męski glos:
- Meble! Ratujcie meble!
-------------------------------------------------------------------------------------
Chodzi maż po pokoju i mówi do żony seksu mi się chce
-No to chodź
-No to chodzę...
-------------------------------------------------------------------------------------
Zaczyna się noc poślubna. Mąż kładzie dłoń na brzuchu żony, pieści ją i mówi:
- Kocham cię.
- Proszę, trochę niżej.
Mąż powtarza basem:
- KOCHAM CIĘ.
-------------------------------------------------------------------------------------
Maż wraca od innej o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!
-------------------------------------------------------------------------------------
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu,
by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuje, wiedziałem że mogę na pana liczyć.
-------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------
Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
- Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pół godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
- Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony.
-------------------------------------------------------------------------------------
W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża:
- A wiec zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?
- Tak jest.
- I to było powodem nieporozumień?
- Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Chciałem zamówić dla żony tort urodzinowy.
- Ile świeczek?
- 26 - jak zwykle.
-------------------------------------------------------------------------------------
Po zaślubinach.
-Muszę ci przyznać miła ,że kłamałem kiedy oświadczyłem,że się z tobą nie żenię dla majątku.
-Szczerość za szczerość. I ja kłamałam, że mam znaczny posag.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Panie doktorze mój mąż mnie zaniedbuje.
- Hm, niech Pani poszuka wspólnych zainteresowań, czy wie Pani co męża interesuje najbardziej?
- Taak, szczupłe blondynki.
-------------------------------------------------------------------------------------
Żona do swojego kochanka w łóżku:
- Pamiętaj, jak wejdzie mój mąż to udajemy, że się nie znamy..
-------------------------------------------------------------------------------------
- Wiesz, twoja żona to straszna śmieszka!
- ???
- Jak opowiedziałem jej kawał, to tak się śmiała, że o mało co
Oboje nie spadliśmy z łóżka!
-------------------------------------------------------------------------------------
Podchodzi kulturysta na plaży nudystów do kobiety, napina mięśnie i mówi do niej z nieukrywaną satysfakcją:
- Co? Bomba? No nie?!
Ona na to:
- Tak, tylko coś mały lont do tej bomby...
-------------------------------------------------------------------------------------
- Ty już mnie nie kochasz! - wzdycha dziewczyna jadąca z chłopakiem przez las na motorze.
- Ależ kocham cię! Dlaczego tak uważasz?
- Bo zawsze w tym zagajniku psuł ci się motor...
-------------------------------------------------------------------------------------
Po kłótni małżeńskiej żona pojednawczo umizguje się do męża:
- No, misiu, nie gniewaj się, w zasadzie oboje jesteśmy winni, ale szczególnie ty...
-------------------------------------------------------------------------------------
Mąż przerywając czytanie gazety:
- Kochanie mówiłaś coś?
- Tak ,ale to było wczoraj.
-------------------------------------------------------------------------------------
Żona zwraca się do mężą:
- Wychodzę na minutkę do sąsiadki.Nie zapomnij zamieszać bigosu co pół godziny.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Co to ma być? - wścieka się mąż - Na ekranie przez cały wieczór płonie ognisko i nic więcej nie widać!
- Uspokój się! - mityguje go żona . - Telewizor rano zabrali do naprawy a ty patrzysz na kominek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Redaktor Naczelny dnia Sob 23:49, 02 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|